Wczoraj obchodziliśmy symboliczną rocznicę założenia Rzymu, które zgodnie z tradycją miało miejsce w roku 753 p.n.e. Jak łatwo policzyć – 2773 lata temu (753+2021-1 : zgodnie bowiem z zasadą obliczania okresów obejmujących daty przed i po Chrystusie, ze względu na brak „roku zero” od sumy lat zawsze odejmujemy jeden).
Data 753 roku p.n.e. nie była pewna nawet dla samych Rzymian. I tak na przykład rzymski historyk Fabiusz Piktor uważał, że Rzym założono w latach 748-747 p.n.e., Katon – że w roku 751, Cyncjusz Alimentus – że w roku 729 p.n.e, a Timajos – że w 814 r. p.n.e. Przyjmowaną obecnie bardziej mocą tradycji niż historycznych argumentów datę 753 r. p.n.e. zawdzięczamy rzymskiemu historykowi Warronowi.
Nie tylko data nie jest pewna. Wszystkie okoliczności założenia miasta Rzym toną w mrokach dziejów, owiane legendami i mitami. Historia z westalką Reą Sylwią zgwałconą przez boga Marsa, powicie bliźniaków Romulusa i Remusa, wykarmienie ich przez wilczycę, bratobójstwo… - sami Rzymianie do wielu detali opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie podchodzili z rezerwą. Co więcej, jeszcze w starożytności "historia" ta miała wiele różnych wersji, a ta kanoniczna, obowiązująca do dzisiaj, wyparła inne konkurencyjne warianty stosunkowo późno.
Nie bardziej wiarygodne są wiadomości na temat kolejnych królów rządzących Rzymem aż do upadku ustroju królewskiego i zaprowadzenia republiki. Zgodnie z utrwaloną tradycją od samego początku Rzymem rządził Romulus i kolejnych sześciu królów – Numa Pompiliusz, Tullus Hostyliusz, Ankus Marcjusz, Tarkwiniusz Stary, Serwiusz Tulliusz i Tarkwiniusz Pyszny. Gdyby datę założenia Rzymu i ustanowienia republiki rzeczywiście traktować jako pewnik, musieliby oni łącznie panować 244 lata – wychodzi średnio trzydzieści cztery lata na każdego. Byłby to niezwykły zbieg okoliczności i godna podziwu regularna długowieczność (dla porównania, w analogicznym okresie po ustanowieniu cesarstwa rządziło bodaj 24 cesarzy, a przecież średnią panowania w tym okresie mocno zawyżył ponadprzeciętnie długowieczny Oktawian August).
W rzeczywistości jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że opowieść o siedmiu królach Rzymu stanowi odpowiednik biblijnej opowieści o stworzeniu świata w siedem dni (sześć, jeżeli nie uwzględniać dnia odpoczynku…). I podobnie jak Księga Rodzaju opowiada, jak Bóg dzień po dniu tworzył światło i ciemność, niebo i ziemię, dzień i noc, ziemię i morza, rośliny i zwierzęta itd., tak zachowane w zbiorowej pamięci Rzymian opowieści o panowaniu pierwszych królów bardziej niż rzeczywistą historią zdają się być próbą racjonalnego wytłumaczenia, jak doszło do ukształtowania państwa i jego najważniejszych instytucji:
Romulus założył Rzym i nadał mu prawa oraz sprowadził ludność.
Numa Pompiliusz uregulował sprawy religijne.
Tullus Hostyliusz podporządkował Rzymowi miasto Alba Longa i wprowadził miasto na drogę przyszłych podbojów.
Ankus Marcjusz – dał Rzymowi dostęp do morza.
Tarkwiniusz Stary – osuszył dolinę między Palatynem i Kwirynałem, tworząc miejsce pod przyszłe centrum polityczne miasta – Forum Romanum.
Serwiusz Tulliusz podzielił społeczeństwo na klasy i centurie, tworząc podwaliny pod system wyborczy, który miał przetrwać pół tysiąclecia, oraz zbudował pierwsze mury obronne Rzymu,
Tarkwiniusz Pyszny – zbudował świątynię Jowisza na Kapitolu i Cloaca Maxima.
Można powiedzieć, że gdyby połączyć dokonania pierwszych siedmiu królów Rzymu, otrzymalibyśmy gotowy, „dojrzały Rzym” pasujący zarówno do naszych własnych wyobrażeń na temat antycznego państwa, jak i do rzeczywistości znanej Tytusowi Liwiuszowi i jemu współczesnym. Obawiam się jednak, że tak opisana linearna historia ukształtowania się Rzymu jest równie „historyczna” jak wspomniany opis stworzenia świata w sześć/siedem dni…
A jednak jest w tej historii coś niezwykłego, co zasługuje na nasz największy szacunek. Jest ona bowiem częścią szerszych mitycznych i legendarnych przekazów, za pomocą których Rzymianie objaśniali sobie świat, w którym żyli.
W tym miejscu warto podkreślić podstawową różnicę między Grekami i Rzymianami. Mitologia grecka skupiała się na szukaniu odpowiedzi na pytania fundamentalne: jak powstał świat? Skąd się wzięli ludzie? Jak świat bogów wpływa na codzienne życie każdego człowieka? Dlaczego ludzie są tak boleśnie doświadczani przez los? W odróżnieniu od Greków, Rzymianie jako naród pragmatyczny skupiali się nie na "wielkich ideach", ale na sobie samych i na swoim najbliższym otoczeniu. Opowieści o stworzeniu Rzymu przez Romulusa i nadaniu mu znanego im kształtu przez kolejnych sześciu królów to nic innego, jak część rzymskiej mitologii, poprzez którą Rzymianie odpowiadali sobie pytania: „Kim jesteśmy?”, „Skąd pochodzimy?”, „Co czyni nas wyjątkowymi?” „Dlaczego powinniśmy czuć się lepsi od sąsiadów i dążyć do zapanowania nad nimi?”.
Więc choć z opowieści o założeniu Rzymu historycy tak naprawdę nie mogą niczego potwierdzić, wiele mówi ona o samych Rzymianach. Bo to właśnie przekonanie o wielkich początkach dało Rzymianom przekonanie, że są powołani do panowania nad światem, i siłę pozwalającą stworzyć imperium.
A teraz wróćmy do zagadki. Ta skromna skorupa, to jeden z niezwykle rzadkich zabytków pochodzących z najdawniejszych czasów państwa rzymskiego (koniec VI wieku p.n.e.), który potwierdza, że Rzymem rzeczywiście kiedyś rządzili królowie: świadczy o tym nieco niezdarnie wydrapany napis „rex” (król). Skorupa pochodzi z okolic Regii na Forum Romanum (tradycyjnie tam znajdowała się siedziba rzymskich królów). Obecnie w Rzymskim Muzeum Narodowym w Termach Dioklecjana w Rzymie.
Comments