Kolejne zaskakujące miejsce w Rzymie: jaskinie w okolicach Via Appia i Parco della Caffarella.
W parku Caffarella bywałem już wielokrotnie i zdawało mi się, że już niczym mnie nie zadziwi. Jestem przekonany, że wielu turystów a nawet i rodowitych Rzymian nie ma pojęcia, że pod zielonymi zagajnikami i łąkami parku znajduje się system wydrążonych przez człowieka grot.
Geneza jaskiń jest złożona, ponieważ powstawały one w różnych okresach i służyły różnym celom. Najstarsze drążono prawdopodobnie jako katakumby. Do dziś na niektórych ścianach widać charakterystyczne poziome wgłębienia w znacznej mierze zatarte, gdy groty powiększano. Później groty były miejscem pozyskiwania materiału budowlanego. Jeszcze w czasach nowożytnych wykorzystywano je jako… pieczarkarnie!
Zwiedzanie grot to prawdziwa podróż w czasie. Ich najstarsze części przyprawiają o dreszczyk emocji – np. fragmenty późnoantycznych katakumb pozostawionych bez jakiejkolwiek ingerencji „pod turystów”. Miejsca pochówku są mroczne, bez oświetlenia, a gdzieniegdzie można jeszcze zobaczyć fragmenty zwłok. Zwiedzając takie miejsca chyba każdy poczuje się jak prawdziwy odkrywca (niestety te części grot są trudno dostępne i miałem szczęście je oglądać tylko dlatego, że zwiedzałem bez całej grupy, a wyłącznie w towarzystwie miejscowego archeologa. Więcej zdjęć z katakumb wrzucę pewnie za 2 tygodnie).
Niektóre korytarze pokazują realia pracy w pieczarkarni w okresie stosunkowo nieodległym: z lat 50-tych czy 60-tych – porzucone narzędzia, prowizoryczna podziemna toaleta, czy relikty infrastruktury technicznej sprzed kilkudziesięciu lat.
Niektóre korytarze są w pełni przystosowane do ruchu turystycznego i mają profesjonalne, klimatyczne oświetlenie, w innych bez latarki lepiej się nie poruszać.
W takich miejscach jak jaskinie pod Caffarella Rzym pokazuje zupełnie odmienne oblicze od tego, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni.
Comments